Przede wszystkim należy spożywać jak najwięcej (bardzo starannie umytych!) warzyw ze szczególnym uwzględnieniem natki pietruszki, koperku, cebuli, czosnku, dyni i kapusty. Należy też przestrzegać wskazania, aby nie więcej niż 30 proc. zapotrzebowania energetycznego pochodziło z tłuszczów, przy czym w 2/3 winny być to tłuszcze pochodzenia roślinnego, reszta zwierzęcego. Z punktu widzenia profilaktyki choroby wieńcowej zaleca się tłuszcze nienasycone w stanic surowym, np. olej słonecznikowy, sojowy bądź kukurydziany, które obniżają poziom cholesterolu.
Badania przeprowadzone niedawno przez chińskich i zachodnich lekarzy (Francja i NRF) wykazały, że Chińczycy mają znacznie niższe ciśnienie niż obywatele RFN. Znacznie rzadziej przy tym mają nadwagę, rzadko zapadają na cukrzycę i choroby gośćcowe, a przede wszystkim nie stwierdzono u nich w ogóle podwyższonego poziomu cholesterolu we krwi. Zdaniem naukowców, te pozytywne zjawiska występujące u Chińczyków mają związek z ich zupełnie innym jadłospisem. Chińczycy jedzą dużo jarzyn i nierafinowanego ryżu, potrzebne organizmowi białko czerpią ze źródeł roślinnych, tłuszcze spożywają wyłącznie w stanie surowym, używają bardzo dużo przypraw roślinnych. U nas podstawę pożywienia stanowią tłuste potrawy, mięso duszone w sosach, zupy podprawiane śmietaną, jaja smażone na smalcu, boczku i kiełbasie. Nie stronimy od cukru, ciast i słodyczy pod wszelkimi postaciami. Zbyt mało natomiast zjadamy surowych warzyw i owoców, razowego pieczywa, produktów nieraftnowanych.
Leave a reply