Poza od czasu do czasu rozbitym kolanem lub rozciętą wargą, dzieci rzadko miewają kłopoty ze skórą. A w dodatku te powszechne zranienia goją się u dzieci łatwo, ponieważ wymiana komórek skóry jest u nich nieco szybsza niż u dorosłych, co przyspiesza proces gojenia. Jeśli masz odpowiednio zaopatrzoną apteczkę domową, zwłaszcza w bandaże różnych rozmiarów, środek dezynfekujący w rozpylaczu i maści, dostępny bez recepty krem z hydrokortizonem, gazę i plastry, to zupełnie wystarczy do radzenia sobie z drobniejszymi wypadkami u dzieci.
Dalszym podstawowym specyfikiem w dobrze wyposażonej apteczce jest krem z filtrem ochronnym (UVF) 15 lub wyższym. Badania wykazały, że promienie słoneczne wyrządzają największą szkodę naszej skórze, zanim ukończymy 18 lat. U dzieci uszkodzenia skóry na skutek promieniowania słonecznego występują dość wcześnie i pojawiają się w formie piegów, zazwyczaj na nosie i policzkach. Chociaż piegi mogą nadawać dziecku sympatyczny wygląd, są, niestety, ewidentnym objawem szkód wyrządzonych przez słońce. Pojawiają się wtedy, gdy melanocyty w skórze umieszczają pigment na powierzchni skóry, usiłując w ten sposób zabezpieczyć ją przed działaniem słońca. Z drugiej zaś strony spora liczba piegów wskazuje na to, że pigment w skórze nie wystarcza do jej ochrony, bo gdyby tak było, to w wyniku działania słońca dziecko pokryłaby ciemnobrązowa, równomierna opalenizna. Większość piegowatych dzieci ma jasną skórę (chociaż nawet czarna skóra może być piegowata). Dzieciom o białej, jasnej skórze ochrona UVF jest najbardziej potrzebna. Wielu dermatologów radzi, aby filtr przeciwsłoneczny aplikować dzieciom o jasnej skórze codziennie rano. Powinna to być rutynowa czynność, tak samo jak mycie zębów i sznurowanie bucików. Jeśli UVF ma numer 15 lub wyższy, a twoje dziecko spędza dzień typowo, w przedszkolu, szkole i na dworze (nie na plaży), w większości wypadków wystarczy, jeśli posmarujesz je dokładnie raz na dzień.
Rodzice powinni również wyrobić w sobie nawyk dokładnego oglądania skóry dziecka. Właśnie w dzieciństwie pojawiają się najczęściej szpecące znamiona, takie jak plamki i pieprzyki. Szczególnie duże plamy lub pie- przyki, które w ciągu paru miesięcy rozrosły się i wyraźnie zmieniły wygląd, zawsze powinny być konsultowane z dermatologiem. W niektórych przypadkach taki ponadnormatywny wzrost może wskazywać na zwiększone ryzyko rozwoju raka skóry.
Leave a reply