PRZYPRAWIAĆ CZY NIE PRZYPRAWIAĆ? CZ. II

Przy tej okazji warto odnieść się do poglądu o rzekomej szkodliwości „ostrych przypraw”. Pogląd ten jest bowiem nie tylko przestarzały, nie tylko błędny, ale dla żołądka ludzkiego wprost zabójczy. Gdyby np. pieprz, przyprawa naprawdę ostra, był szkodliwy, gdyby nie był przyprawą zdrową – Turcy wymieraliby na jakąś narodową „chorobę pieprzową”, bowiem ich kuchnia jest wybitnie pieprzna. Węgrzy i Blugarzy byliby nękani przez jakąś „chorobę paprykową”, a tylko Anglicy ze swoją mdłą i naprawdę niesmaczną kuchnią byliby wolni od takiej choroby i gastrycznie zdrowi, co się absolutnie nie pokrywa z rzeczywistością.

Gdyby pieprz był choćby w najmniejszym stopniu szkodliwy, wówczas w którymś państwie zostałyby wprowadzone ograniczenia w sprzedaży tej „trucizny”, a przecież od wieków na całym świecie pieprz jest dostępny bez recept nawet dla dzieci. Co więcej – w żadnej z klinik badawczych nie zanotowano przypadku zatrucia pieprzem, czy to jednorazowego czy wskutek stałego nadużywania tej przyprawy.

Musimy sobie uświadomić, że tę „ostrość” pieprzu (i papryki również) odczuwamy tytko w ustach (po przełyk): dalej natomiast przewód trawienny uzbrojony w inny układ nerwowy, a mianowicie wegetatywny, odbiera wszystko inaczej i np. pieprzu wcale nie odczuwa. Wszystkie przyprawy trawienne są przyjmowane przez żołądek bez sensacji, a potraw doprawionych pieprzem nawet pochłonie więcej i strawi łatwiej, a w dalszej drodze potrawa nie będzie przyczyną wzdęć, boleści, wiatrów, rozwolnienia czy zaparcia.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>