Znajdujące się w naturalnej postaci w owocach, trzcinie cukrowej i mleku alfahydroksykwasy (AHA) mogą być przyczyną, dla której kobiety za czasów Kleopatry były przekonane, że kąpiele w mleku i w winie lub stosowanie maseczek owocowych jest dobre dla skóry. Kwasy te (glikolowy, pirogronowy i mlekowy) sprawdziły się w leczeniu trądziku, zrogowaceń, brodawek i nadmiernego wysuszenia skóry, okazało się także, iż mogą wygładzać drobne zmarszczki i wyrównywać kolorystykę twarzy. Podobnie do Retinu-A, AHA delikatnie, naturalnie złuszczają naskórek, ale w odróżnieniu od Retinu-A osiągają owe efekty przy minimalnym podrażnieniu skóry i bez zwiększania reakcji fotouczuleniowej.
Również w tym wypadku nie wszyscy lekarze są przekonani o ich skuteczności. Niektórzy, krytycznie nastawieni, twierdzą, że efekty zależą wyłącznie od stężenia kwasów: im wyższa koncentracja, tym skuteczniejszy preparat, ale tym samym większe podrażnienia. Ostatnio dostępne są kremy z bardzo niską zawartością AHA, ale nie ma żadnych sprawdzonych naukowych dowodów, że te wyroby wywołują taki sam skutek, jak lecznicze dawki AHA.
Leave a reply